Przypomnijmy, że 29 maja radni klubu PiS na konferencji prasowej ogłosili, że zebrali wymaganych 7 podpisów pod wnioskiem o zwołania nadzwyczajnej sesji Rady Miasta w sprawie projektu przekazania MPEC-u prywatnemu koncernowi, który zbuduje w Olsztynie elektrownię na gaz za 700 mln zł, a wytwarzanie przy produkcji prądu ciepło, sprzeda miastu. Według Mpecu inwestycja ta spowoduje jedynie 10-15% wzrost cen ciepła, natomiast inżynierowie ciepłownicy z SIMP złożyli prezydentowi raport, w którym wyliczyli, że cena ta wzrośnie 3-krotnie.
Pod wnioskiem o zwołanie nadzwyczajnej sesji w tej sprawie, oprócz 3 radnych PiS: Dariusza Rudnika, Leszka Araszkiewicza i Grzegorza Smolińskiego, podpisało się 3 radnych klubu „Demokratyczny Olsztyn”: Krystyna Flis, Bogdan Dżus i Monika Rogińska-Stanulewicz oraz radny klubu SLD, Krzysztof Kacprzycki.
Wniosek ten nie wstrzymał jednak kolejnego kroku władz miasta do realizacji projektu budowy elektrowni na gaz. 5 czerwca Rada Nadzorcza spółki Mpec zaopiniowała pozytywnie podział spółki na 2 podmioty: jedna spółka przejmie Ciepłownię w Kortowie i zostanie wniesiona aportem do spółki celowej, która ma zbudować elektrownię na gaz, a druga przejmie miejską sieć ciepłowniczą.
Tego samego dnia poseł PiS Jerzy Szmit, wysłał list do przewodniczącego RN spółki Mpec, Mirosława Kowalewskiego, w którym ostrzegł, że w przypadku podjęcia tak ważnej decyzji, bez konsultacji społecznych i bez rozpatrzenia alternatywnych rozwiązań, złoży do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu działania na szkodę spółki.
6 czerwca Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Wspólników spółki Mpec, czyli prezydent Piotr Grzymowicz, miało zatwierdzić podział spółki na dwa odrębne podmioty. Jednak nagle prezydent zmienił zdanie. Postanowił tę decyzją odłożyć na termin, po sesji Rady Miasta Olsztyna, która odbędzie się 27 czerwca.
12 czerwca radni PiS zwołali spotkanie wszystkich zainteresowanych sprawą ciepła w celu omówienia programu nadzwyczajnej sesji. Na tym spotkaniu nie było radnej Moniki Stanulewicz-Rogińskiej, przybył natomiast w jej trakcie radny Krzysztof Kacprzycki. Powstały na tym spotkaniu projekt programu oraz projekt uchwały o niewyrażeniu zgody przez radę miasta na podział spółki Mpec radni PiS złożyli 13 czerwca przewodniczącemu rady. Przewodniczący miał 7 dni na udzielenie odpowiedzi. Już 15 czerwca, na posiedzeniu kolegium odczytał oświadczenie, iż wniosek nie może być rozpatrzony z powodu wycofania podpisów przez dwoje sygnatariuszy.
Zapytałem tych radnych o powód wycofania podpisu:
Mówi radna Monika Stanulewicz-Rogińska (Demokratyczny Olsztyn): - Dopiero przed kolegium zobaczyłam dołączony do wniosku projekt uchwały. Nie mogłam się pod nim podpisać. Ta uchwała została napisana na kolanie.
- Napisałam pismo, żeby zobligować prezydenta do przedstawienia radnym i mieszkańcom informacji na sesji w sprawie tego projektu. Jestem przeciwko podziałowi spółki Mpec i jej prywatyzacji. To jest niedopuszczalne. Uważam, że wodę i ciepło musi zapewnić mieszkańcom miasto.
Radny Kacprzycki zapewnia, że jest przeciwny podziałowi spółki MPEC i budowie elektrowni na gaz. Uważa, że miasto jest w stanie samo wybudować nowe źródło ciepła o mocy 50 MW, amo lub we współpracy ze SM „Pojezierze” (SM „P” posiada własną sieć ciepłowniczą i jest zaopatrywana w ciepło przez Michelin, który ma zlikwidować swoją kotłownię do końca 2017 roku – przy. mój). Na budowę źródła ciepła do 50 MW – twierdzi radny Kacprzycki - można uzyskać dotację z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.
Dariusz Rudnik, przewodniczący klubu PiS, uważa że tak ważnej dla mieszkańców sprawy, nie można „wciskać” w porządek obrad zwyczajnej sesji. - Obawiam się, że na sesji 27 czerwca radni rządzącej koalicji pozwolą na „kradzież” Mpecu – dodał radny Rudnik.
Z kolei poseł PiS, Jerzy Szmit, który wcześniej, na łamach „Gazety Olszyńskiej” zapowiedział, że jeśli Rada Miasta wyrazi zgodę na podział spółki MPEC i budowę elektrowni gazowej, to PiS rozważy, czy nie wezwać do referendum w sprawie odwołania rady. Podejrzewa, że na radnych, którzy wycofali swoje podpisy, została wywarta presja.
- Tym bardziej będziemy domagać się ujawnienia wszystkich szczegółów tej transakcji - zapowiedział poseł. - Prezydent Grzymowicz okazał się niekompetentny. Chce budować elektrownię gazową na działce, którą miasto wykupiło za 12 mln zł, tylko nie wiedział, że takiej inwestycji w tym miejscu nie dopuszcza miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.
Zwróciłem się też o komentarz do przewodniczącego Rady Miasta Olsztyna, Jana Tandyraka, ale otrzymałem tylko SMS odsyłający mnie do biura RM.
Adam Socha
CZYTAJ TEŻ TEKST ADAMA SOCHY: "CZY ODDADZĄ OLSZTYN GAZPROMOWI?"
Skomentuj
Komentuj jako gość