Zorganizowaliśmy konferencję ponieważ jesteśmy zaniepokojeni planowaną skalą przebudowy skrzyżowania ulic Armii Krajowej, Obrońców Tobruku i Warszawskiej.
Głównym powodem przebudowy tego skrzyżowania jest skrócenie czasu przejazdu przez nie, tym samym zwiększenie jego przepustowości.
Marginalnie potraktowano bezpieczeństwo i komfort pieszych oraz rowerzystów, a zielona infrastruktura praktycznie przestaje istnieć. Całą przestrzeń miejska zostanie zdominowana przez drogę dla samochodów.
Jest to rejon, przez który odbywa się intensywny ruch pieszy i rowerowy, a który zwiększy się po zakończeniu inwestycji nad Jeziorem Ukiel.
Nie negujemy konieczności remontu tego skrzyżowania, jednak według nas projekt powinien i może być bardziej przyjazny miastu i jego mieszkańcom.
Należy i można w równy sposób zapewnić komfort i bezpieczeństwo wszystkim przebywającym w tym obszarze miasta, zarówno kierowcom, pieszym jak i rowerzystom.
2. Plan Urzędu Miasta.
Co daje projekt przyjęty przez Urząd Miasta?
Najważniejszym i praktycznie jedynym powodem przebudowy skrzyżowania jest poprawa jego przepustowości.
Ma to być osiągnięte przez segregację poszczególnych kierunków ruchu, czyli wydzielanie prawo i lewoskrętów. Kierowcy jadący w różnych kierunkach nie będą się wzajemnie blokowali.
Zostanie również osiągnięta ciągłość bus pasów, które w chwili obecnej kończą się przed skrzyżowaniem.
Jakie negatywne skutki niesie ze sobą jego realizacja w takim kształcie?
Po pierwsze, nieodwracalną dewastację tego rejonu miasta, wręcz wykarczowanie przestrzeni miejskiej. Powstanie asfaltowo-betonowa pustynia, będąca swoistego rodzaju ściekiem komunikacyjnym oddzielającym Centrum miasta od Kortowa.
Po drugie, taki kształt skrzyżowania będzie preferencyjnym dla ruchu tranzytowego na linii Ostróda-Barczewo (DK16), będzie to argument przeciwko wybudowaniu pełnej obwodnicy Olsztyna. Powstanie węzeł drogowy dwóch dróg krajowych, znajdujący się Centrum miasta. W normalnej sytuacji powinien się on znajdować poza obszarem zabudowanym.
Po trzecie, wycięcie ponad 160 drzew, kilkunastu- lub kilkudziesięcioletnich stanowi nieodwracalną stratę dla ekosystemu miasta, w zamian oferuje się posadzenie jedynie 40 drzew i kilkaset krzewów.
3. Rozwiązanie alternatywne.
Możliwe jest alternatywne rozwiązanie. Na czym ono polega?
Ilość pasów ruchu pozostaje niezmieniona, czyli osiągamy wzrost przepustowości skrzyżowania, różnica polega na szerokości pasów ruchu. W projekcie miejskim mają one po 3,5 metra, w naszej propozycji mają po 3 metry. Jest to zgodna z przepisami, wystarczająca szerokość do bezpiecznej jazdy po mieście. Taka szerokość znalazła się w opracowaniu Ratusza na pasach ruchu ul. Warszawskiej w kierunku Centrum, co potwierdza, że jest możliwa do zastosowania.
Co dają trzymetrowe pasy ruchu?
Dają nam przestrzeń, dzięki której możemy zadbać o właściwe proporcje miejskiej infrastruktury. Możemy ją wykorzystać do zbudowania bezpiecznych tras pieszych i rowerowych, oddzielonych od siebie pasami zieleni i również zielenią oddzielonych od jezdni.
Podnoszą również poziom bezpieczeństwa w ruchu samochodowym.
wizualizacja wyglądu skrzyżowania wg. koncepcji stowarzyszeń
Dlaczego zielona infrastruktura jest tak ważna dla miasta?
Nie patrzymy na drzewa tylko z racji rzucanego przez nie cienia i wrażeń estetycznych. Korzyści z zieleni przy drogach i ulicach są nieocenione. Poprawiają funkcjonowanie ekosystemu miejskiego, oczyszczają powietrze i łagodzą mikroklimat dróg i ulic. Pełnią funkcję przyrodniczą, społeczną, techniczną, a także gospodarczą.
Paradoksalnie obecność drzew przedłuża także trwałość jezdni, ponieważ cień przez nie rzucany zapobiega parowaniu związków asfaltowych z dróg.
Doskonale zdajemy sobie sprawę, z tego, że części drzew nie uda się ocalić, w zamian oczekujemy nasadzeń kompensacyjnych drzew z wysokiej jakości materiału szkółkarskiego.
Z czym wiąże się wprowadzenie rozwiązania alternatywnego?
Należy przeprojektować na nowo skrzyżowanie, co jest związane z intensywną pracą, ponieważ trzeba zdążyć złożyć uaktualniony projekt, tak aby nie utracić środków finansowych na jego realizację.
Zaproponowane przez Nas rozwiązanie jest jednym z możliwych.
4. Spotkanie.
W dniu 26 kwietnia br. odbyło się spotkanie strony społecznej z Prezydentem Miasta i jego urzędnikami. Przedstawiliśmy na nim swoje stanowisko, tj. negatywne skutki obowiązującego kształtu przebudowy skrzyżowania i zaproponowaliśmy alternatywne rozwiązanie.
Nie uzyskaliśmy dla niego akceptacji. Starano się nas przekonać o poprawności obowiązującego planu.
Głównym i praktycznie jedynym argumentem przeciwko wprowadzeniu zmian w projekcie jest brak czasu na ich dokonanie i tym samym utrata dofinansowania.
Stwierdziliśmy, że gdyby Obywatele miasta zostali wcześniej poinformowani o planach przebudowy, byłoby wystarczająco dużo czasu na dyskusję i wprowadzenie zmian.
Konsultacje społeczne, które odbyły się w 2010 roku dotyczyły zupełnie innego projektu.
Z przykrością stwierdzamy, że argumentacja o braku czasu na konsultacje i zmiany, „grożące" utratą dofinansowania były już niejednokrotnie używane przez Urząd Miasta przy innych inwestycjach.
Proces powstawania planów zagospodarowania brzegów Jeziora Ukiel jest doskonałym przykładem, że warto poczekać i zrealizować lepszy projekt.
5. Podsumowanie.
Niszczenie przestrzeni miejskiej i zawłaszczanie jej pod jezdnie obserwujemy również przy innych trwających lub planowanych inwestycjach Urzędu Miasta, jak chociażby trasa NDP, czy bus pasy.
Chcemy jeszcze raz podkreślić, że nie negujemy konieczności remontu skrzyżowania.
Należy się jednak zastanowić czy wydawać publiczne pieniądze na projekt zgodny z wizjami urbanistycznymi z lat 70-tych, opierających się na prymacie komunikacji samochodowej i tylko dlatego, że są na to środki, czy też postarać się, jeszcze raz usiąść nad nim i stworzyć projekt, na który Olsztyn i jego mieszkańcy zasługują. Projekt zgodny ze współczesnymi zasadami rozwoju miast.
W czwartek (lub w piątek) odbędzie się kolejne spotkanie w Ratuszu z Prezydentem i projektantami.
Mamy nadzieję, że do projektu zostaną wprowadzone zmiany, które uratują przestrzeń miejską.
"Dzisiaj aglomeracje konkurują ze sobą o turystów, inwestycje i konferencje tak jak supermarkety o klientów. Decyzje inwestorów coraz częściej zależą od ich atrakcyjności. Jeśli miasto ma opinię zakorkowanego, zanieczyszczonego, szarego i pozbawionego drzew, nie jest postrzegane jako atrakcyjne. Na atrakcyjność składają się parki, ścieżki rowerowe i kafejki, a nie liczba samochodów."
Są to słowa Jana Gehl'a, duńskiego architekta i urbanisty, co do którego kompetencji w zakresie projektowania przestrzeni miejskich, zwłaszcza w kontekście rozwiązań komunikacyjnych, nikt nie ma wątpliwości.
Dyskusja
Po Prezentacji projektu ratusza i wykazaniu jego wad wywiązała się dyskusja. Jedna z pań architekt (nie przedstawiła się, na imię ma Katarzyna) pytała, dlaczego stowarzyszenia tak późno zareagowały? Stwierdziła, że znalazła ten projekt dużo wcześniej w Internecie.
Bartłomiej Biedziuk (Obywatelski Olsztyn) i Adam Socha (Debata) wyjaśnili, iż ratusz ukrywał przed opinią publiczną ten projekt. Na oficjalne zapytania odpowiadał, że projektu jeszcze nie ma. Nie może być tak, żeby społecznicy, który swą pracę wykonują bezpłatnie, w ramach wolnego czasu jeszcze musieli codziennie monitorować internet w poszukiwaniu projektów ratusza. Obowiązkiem urzędników jest konsultować z mieszkańcami te projekty, a nie stawiać mieszkańców przed faktem dokonanym.
Stowarzyszenia poparł Janusz Niedźwiecki z Ruchu Palikota: - Polityka informacyjna ratusza jest skandaliczna. Znaleźć coś w BIP granicy z cudem. Normą w Olsztynie jest ukrywanie przed mieszkańcami projektów i stawianie przed faktem dokonanym.
Piotr Rożen (arch, urbanista): - W projekcie przebudowy tego skrzyżowania widać 2 tendencje: przepuścić jak najwięcej aut, jak najwięcej mieszkańców dopuścić do śródmieścia. Nie ma studium komunikacji kołowej i publicznej. Zbudowaliśmy bus pasy, ale nadal nie wiadomo, gdzie przyjeżdżający do Olsztyna autem mają zaparkować i przesiąść do autobusu. W Olsztynie budujemy autostrady, które przecinają miasto na odrębne, kwartały.
Zdzisława Łukaszewska (stow. Nasze Jakubowo): - Nam zamieniono już w betonową pustynię część Alei Wojska Polskiego. Teraz walczymy, by nie zniszczono alei do końca.
Bogdan Bachmura (Święta Warmia): - Stowarzyszenia od dawna walczą z planem budowy obwodnicy śródmiejskiej - w miejsce prawdziwej obwodnicy. Udało nam się na razie zatrzymać budowę autostrady na Pieniężnego i Partyzantów, walczymy teraz o część Wojska Polskiego, Sybiraków i to skrzyżowanie.
Studentka: - Po wybudowaniu bus pasów wycięto drzewa przy drodze do Kortowa, to był piękny trakt spacerowy. Teraz tamtędy nie można chodzić, beton, hałas.
Łukasz Tworkowski (FRO): - Polityka władz miasta sprawia, że na każde kolejne skrzyżowanie przy Warszawskiej trzeba będzie wydać kolejne 16 mln zł, bo auta rozpędzą się, ale staną znów w korku na kolejnym skrzyżowaniu.
Anna Dąbrowska-Sosak (arch., urbanista): - Powinien ratusz wcześniej dać nam 10 propozycji i z nich powinniśmy wybrać najlepszy wariant i modyfikować go.
Radny SLD Krzysztof Kacprzycki: - Nie jest za późno na przeprojektowanie. Wystarczy, że zmienimy harmonogram robót, praca zostanie wydłużona do g. 22.00 i zmieścimy się w terminach.
Bartłomiej Biedziuk (Obywatelski Olsztyn): - Powinniśmy byli jeszcze zaprezentować film z jednego ze spotkań z urzędnikami, na którym zca dyr MZDiM, pan Z. Gustek wykłada filozofię władz miasta. Otóż wg niego władze miasta reprezentować muszą interesy większości, a tę większość stanowią właściciele aut a nie piesi i rowerzyści. Dlatego miasto dąży do budowy dróg ekspresowych przez śródmieście.
Oto ta wypowiedź zcy dyr. MZDiM Zbigniewa Gustka:
W dniu 16 maja odbyło się kolejne spotkanie strony społecznej z Prezydentem Piotrem Grzymowiczem w sprawie przebudowy skrzyżowania ulic Armii Krajowej, Obrońców Tobruku i Warszawskiej. W spotkaniu wzięli również udział projektanci skrzyżowania, urzędnicy i zaproszeni przez Prezydenta przedstawiciele korporacji taksówkarskich, przewoźników, biznesu i Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.
Projekt przebudowy i rozbudowy skrzyżowania nie uległ zmianie, pozostawiono szerokie pasy ruchu, ściśnięte obok siebie chodniki i ścieżki rowerowe, zieleń nadal potraktowano marginalnie. Wprowadzono jedynie kosmetyczne zmiany, takie jak zielone, a nie betonowe pasy rozdzielające jezdnie.
Projektanci nie mogli wprowadzić zmian do projektu ponieważ wykonali go zgodnie z założeniami Urzędu Miasta. Założenia natomiast wyraźnie mówią o poprawie przejezdności, wzroście przepustowości dla ruchu samochodowego i przystosowaniu skrzyżowania do ruchu tranzytowego, w szczególności ciężarowego.
Zaproszeni goście poddawali w wątpliwość kompetencje strony społecznej w zakresie wypowiadania się w sprawie, pomimo, tego iż stronę społeczną reprezentowało kilku architektów.
Nie podważamy wiedzy specjalistów pracujących nad tym projektem, negujemy natomiast założenia wedle, których ten projekt powstał. Założenia zgodnie, z którymi poprawione zostaną warunki dla ruchu tranzytowego przez miasto, co tym samym zmniejsza szanse na budowę obwodnicy.
Należy dodać, iż na spotkaniu dowiedzieliśmy się, że tranzytowy ruch ciężarowy na skrzyżowaniu stanowi jedynie 10% całego ruchu. Remontujemy w dostosowaniu do 10% użytkowników !!! Dlatego też dziwi takie podejście w kontekście ostatnio prowadzonych działań na rzecz wyprowadzenia ruchu tranzytowego z miasta.
Wskazaliśmy, że nie są realizowane wytyczne ze Zintegrowanego Programu Rozwoju Transportu Publicznego, który m.in. mówi, że należy prowadzić politykę zrównoważonego rozwoju miast, której celem powinno być unikanie niepotrzebnego wzrostu mobilności i uzyskanie równowagi między modernizacją transportu publicznego a racjonalnym wykorzystaniem samochodu osobowego. Czyli ograniczenia niepotrzebnego wzrostu ruchu samochodowego i ciężarowego.
Uważamy, że zasadniczą kwestią jest to czy chcemy zapewnić sprawne i bezpieczne przemieszczanie się ludzi, czy tylko zwiększyć liczbę samochodów na drogach?
Dostosowywanie dróg do wciąż rosnącego ruchu samochodowego, wręcz stymulowanie jego wzrostu jest drogą donikąd. Chyba że wyburzymy budynki w Centrum miasta pod szerokie drogi, tylko po co wtedy tam jeździć?
Natomiast prowadzenie polityki transportowej umożliwiającej równy udział poszczególnych rodzajów transportu (samochód, komunikacja publiczna, rower), daje wolność wyboru Obywatelom i zapewnia przyjazne warunki do życia w mieście. Poszerzanie dróg i tworzenie infrastruktury rowerowej „przy okazji" nie jest tego przejawem.
Podsumowując.
Nie zgadzamy się na poprawę warunków dla ruchu tranzytowego kosztem miasta i jego mieszkańców.
Nie zgadzamy się na degradację przestrzeni miejskiej.
Nie zgadzamy się na marginalne traktowanie bezpieczeństwa rowerzystów i pieszych.
Wnioskujemy o przedstawienie przez Urząd Miasta wiążącego planu i dokumentu przedstawiającego ruch komunikacyjny dla całego miasta.
W najbliższym czasie poinformujemy o naszych dalszych działaniach.
Bartłomiej Biedziuk - Stowarzyszenie Obywatelski Olsztyn
Tomasz Birezowski - Forum Rozwoju Olsztyna
Marta Akińcza - Stowarzyszenie Polskich Architektów Krajobrazu o/Olsztyn
Bogdan Bachmura - Stowarzyszenie Święta Warmia
Sławomir Hryniewicz - Stowarzyszenie Architektów Polskich o/Olsztyn
Skomentuj
Komentuj jako gość